Być może słyszeliście o wielkiej wyspie śmieci na Pacyfiku i innych wyspach śmieci na oceanach. Na pewno widzieliście zdjęcia ogromnego nagromadzenia wszelkiego rodzaju odpadów unoszących się na powierzchni oceanu. Ta plama śmieci rozciąga się na ponad półtora miliona kilometrów kwadratowych.
Jednak ostatnie zabiegi zmniejszyły do pewnego stopnia fizyczną skalę tych pływających śmieci, które tworzą plastikowe wyspy, ale nie zmniejszyły problemu zanieczyszczenia oceanów u jego źródła.
Czym są wyspy śmieci?
Wyspy śmieci to nagromadzenie odpadów nieulegających biodegradacji, które na skutek oddziaływania prądów morskich gromadzą się w rozległych pływających tratwach. Największa z nich to wyspa śmieci na Pacyfiku, ale na innych oceanach, poza Arktyką i Antarktyką, znajdują się jeszcze cztery inne.
Według amerykańskiej Narodowej Administracji ds. Oceanów i Atmosfery termin „wyspa śmieci” lub „plaster śmieci” nie jest odpowiedni, ponieważ jest to raczej stężenie mikroplastików, które są zawieszone w kolumnach pod wodą. Mikroplastiki to małe plastikowe cząstki powstałe w formie granulek lub w wyniku degradacji przedmiotów z tworzyw sztucznych, takich jak torby, odzież i artykuły gospodarstwa domowego, a także porzuconych lub zagubionych materiałów budowlanych oraz sprzętu rybackiego i akwakultury.
Wyspy śmieci na oceanie: rozwiązanie.
Czy robi się cokolwiek, aby spróbować zapobiec zanieczyszczeniu oceanów? Wciąż niewystarczająco. Realizowanych jest kilkanaście projektów mających na celu oczyszczanie wody, monitorowanie odpadów ze statków i łodzi, a także zaplanowano badania pomiarowe mające na celu analizę każdego realizowanego procesu. Najskuteczniejszą metodą jest jednak zapobieganie przedostawaniu się tych odpadów do morza i skuteczne zarządzanie poprzez recycling i składowanie odpadów w odpowiednich miejscach.